O nas
Masz fajne pomysły?
Napisz do nas.
michal@krajnik.pl
W 2019 roku przybył do nas z domu tymczasowego dla kotów razem ze swoim bratem "Grubym". Tak naprawdę to się nazywają Dżul i Amper. Mieli jeszcze brata Wolta (ich imiona piszę po polsku bo to koty a nie nazwy jednostek pracy, natężenia i napięcia prądu :D ) ale on został wcześniej zabrany z tego domu. Swoją drogą jestem ciekawy ...
Tak naprawdę tego nie planowaliśmy...
Był rok 2014. Nasze drugie dziecko miało już 5 lat (pierwsze jest o 10 lat starsze). Mieszkaliśmy w domku w spokojnej okolicy na peryferiach dużego miasta. Typowa sielanka i nuda nie licząc ciągłej bieganiny do pracy. Tak naprawdę każdy żył swoim życiem. Żona prowadziła swoją firmę (na dwóch osiedlach - sypialniach miasta). Jako że były to usługi to praca w nich była w godzinach od południa do 21. I tak od poniedziałku do soboty a w niedzielę już tylko chcieliśmy w spokoju odpocząć - każdy przy swoim laptopie - wtedy nie było jeszcze takich wypasionych telefonów :) a rozmowy prowadziło się przez gadu-gadu :D
Koło kuchni mieliśmy jadalnię z dużym stołem lecz tam bardzo rzadko jedliśmy wspólnie posiłki.
Zastanawialiście się kiedyś, że dni tak szybko płyną, jest tyle fajnych sytuacji, przemyśleń, chwil które zasługują na to aby je zapisać, uczynić z nich nieśmiertelne wpisy dla ... no właśnie ... dla kogo? Czy to ważne? dajmy im nieśmiertelność. Jeżeli masz dużą rodzinkę, obojętnie czy to rodzinka Twoja biologiczna czy może taka patchworkowa jak mo...