Około 7 kwietnia przywieźliśmy 15 kur Niosek.
Ta decyzja była taką mega szybką decyzją. Dowiedziałam się o tym w dniu kiedy mieliśmy po nie jechać. Jak już je przywieźliśmy to musiały być jeszcze pod lampą ogrzewającą ponieważ był jeszcze bardzo młode.
Po kilku dniach wypuściliśmy je na cały kurnik (przyznam szczerze że trochę się ich bałam :D), a następnie na wybieg.
Tak naprawdę to nigdy nie pomyślałabym, że będę się zajmować kurami. Tak wyszło, że sobie tak trochę je przywłaszczyłam :D.
Po jakimś nie długim czasie w nagrodę że tak ładnie zajmuję się kurami postanowiliśmy, że dokupimy kurki ale tym razem rasowe. Stwierdziliśmy, że będą to dwie kury Silki jeden kogut Silki i dwie Czubatki.
Gdy przyjechały to były bardzo maleńkie i urocze. Jednak gdy podrosły okazało się że mamy dwa koguty silki i jeszcze jednego koguta Czubatkę. W trakcie jeszcze jedna kurka nam niestety odeszła :(. Ale cóż zdarza się. Następnym razem będę pamiętać o tym, aby zanim kupię kurkę to ( jeżeli będzie taka możliwość) pojechać i zobaczyć, lub czytać opinie. I tak się stało, że została mi jedna kurka Silka i trzy rasowe koguty 🤣. Do dziś wszystkie trzymają się bardzo dobrze. A Ja w ten sposób zostałam Kurzą Mamą :)
Ps. Zaczęłam także nagrywać filmiki na YouTube. Farma Roxi :)